Izabela Zofia Łuszczkiewicz
(1898-1957), szarytka, pielęgniarka, łączniczka Armii Krajowej i WiN.
Związana
ze strukturami Polskiego Państwa Podziemnego, prowadziła nasłuch radiowy,
przejmowała zrzuty alianckie z medykamentami, a następnie przekazywała je
oddziałom partyzanckim. Przygotowywała także prasę konspiracyjną i
rozpowszechniała ją wśród okolicznej ludności Kalwarii Zebrzydowskiej.
Aresztowana
przez UB, została oskarżona o działalność antypaństwową, skazana na karę
śmierci przeszła przez najcięższe więzienia komunistyczne. W wyniku amnestii i
ze względu na bardzo zły stan zdrowia, w 1956 r. została zwolniona. Zmarła w
1957 r.
Była bardzo dobrze
wykształcona, znała wiele języków, wiele podróżowała po Europie, była w USA.
Miała szerokie zainteresowania: utalentowana muzycznie, była sprawnym
fotografem-amatorem, miała uprawnienia kinooperatora oraz prawo jazdy na
samochody osobowe i ciężarowe.
S. Izabela
pracowała w szpitalu w Rzeszowie. Wspólnie z zaufanymi lekarzami prowadziła
akcję pomocy partyzantom, umożliwiając im ucieczkę ze szpitala. Gdy UB odkryło
powiązania szpitala z partyzantami, s. Izabela musiała opuścić szpital.
Dnia 27 VIII 1948
r. została aresztowana. Skazana za działalność antypaństwową
(antykomunistyczną), przebywała w następujących więzieniach: Kraków - Pl.
Inwalidów; Warszawa-Mokotów; Fordon, Inowrocław – więzienie,
Fordon.
Pierwsze dwa lata
aresztu śledczego w Warszawie na Mokotowie były niezwykle trudne. S. Izabela
przebywała w okropnych warunkach higienicznych. Wyżywienie było głodowe a
przesłuchania po kilka razy na dobę.
We wspomnieniach pisała:
„Oprócz bicia, przysiadów w liczbie do dwóch tysięcy naraz miałam jeszcze tzw.
stójki. Polegały one na tym, że w czasie zimnych i mroźnych dni stałam boso na
betonie w koszuli tyłem do okna i tuż pod oknem, z którego wyjmowano szyby. Na
domiar wszystkiego jeszcze w nocy zlewano mnie konewkami zimnej wody. Po 14
dniach i nocach takiego stania (bo nawet do podanego mi jedzenia nie pozwalano
mi usiąść) będąc już cała spuchnięta, straciłam przytomność i ocknęłam się w
szpitalu więziennym”.
W dniu 23. XI. 1949
r. wyrokiem Rejonowego Sądu Wojskowego w Warszawie s. Izabela została skazana
na 15 lat pozbawienia wolności. Po ponownej rozprawie otrzymała wyrok
śmierci. Czas oczekiwania na wykonanie wyroku śmierci wykorzystywano na
zastraszenie. Przez trzy miesiące wieczorami była wzywana na rozmowy w taki
sposób, by stworzyć pozory, że idzie na śmierć. W 1950r. odbyła się kolejna
rozprawa. Wyrok śmierci zamieniono na karę dożywotniego więzienia.
7 XI 1956
r., została całkowicie zwolniona.
Lata w więzieniu
doprowadziły do wyniszczenia organizmu i choroby. Były to gruźlica kości i
nowotwór. Siostra Izabela zmarła w dniu 8 VIII 1957 r. W 1993 r. została
zrehabilitowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz